Praktycznie każdy z producentów samochodów ma w swojej ofercie przynajmniej jeden hybrydowy lub elektryczny model. Oprócz Skody. Jednak już niedługo się to zmieni. Skoda zapowiedziała, że do 2025 roku wzbogaci swoją ofertę o 10 zelektryfikowanych aut!
Dyrektor Generalny Skody zapowiedział, że koncern planuje zainwestować w elektromobilność aż 2 miliardy euro! Efektem tej inwestycji ma być wprowadzenie na rynek dziesięciu zelektryfikowanych aut w różnych segmentach - 4 z nich do hybrydy (także plug-in), a pozostałe 6 mają być napędzane jednostkami czysto elektrycznymi.
Jednym z najbardziej wyczekiwanych samochodów jest Skoda Vision E, której premiera nastąpi w 2020 roku. Ma to być crossover o mocy 306 KM, wyposażony w napęd 4x4. Na jednym "baku" ma przejechać ok 500 km. Patrząc na to, jaką popularnością w naszym kraju cieszą się SUV-y i crossovery, możemy się spodziewać, że często będziemy widzieć ten model na polskich drogach.
Już w przyszłym roku swoją premierę mają mieć 2 modele. Pierwszy z nich to Superb z napędem hybrydowym typu plug-in (w przeciwieństwie do klasycznej hybrydy, baterie w jednostce wyposażonej w plug-in można ładować także przy użyciu prądu z sieci elektrycznej). W 2019 roku ma być zaprezentowany także model eCitigo, czyli pierwszy w pełni elektryczny samochód od Skody.
Czy już niedługo samochody hybrydowe i elektryczne całkowicie wyprą z rynku klasyczne modele spalinowe? Pewnie nie, ale takie auta na pewno zyskają na popularności w najbliższych latach. Cena zakupu takiego zelektryfikowanego samochodu jest znacznie wyższa niż w przypadku auta z silnikiem spalinowym, dlatego do tej pory nie cieszyły się one zbytnią popularnością. Ale może już wkrótce się to zmieni :)
Jeśli wierzyć zapewnieniom Ministra Energii, już w przyszłym roku zostaną uruchomione dopłaty do zakupu auta elektrycznego. Rząd obiecuje dołożyć nam ok. 25 tysięcy złotych na pojazd.
Na początku dopłata ma obejmować kilkadziesiąt tysięcy samochodów rocznie. Ale plany rządu są, jak zawsze, ambitne - do 2025 roku na naszych drogach poruszać ma się milion samochodów elektrycznych.
Dodatkowo rząd planuje także budowę ok. 20 tysięcy stacji ładowania.
Zastanawiacie się skąd będą na to pieniądze? Cóż, między innymi z opłaty emisyjnej od benzyny i oleju napędowego (8 gr netto na litrze).
Źródło: http://moto.pl/MotoPL/7,88389,23396132,to-moze-byc-przelom-rzad-zapowiada-az-25-tys-zl-doplaty-do.html